Blog: II NIEDZIELA ADWENTU

Sobota minęła tak szybko, że zapomniałam napisać bloga. Po prostu po ćwiczeniach zwykłe domowe obowiązki, obiad zakupy itp. Były to 33 ćwiczenia, muszę się przyznać, że czasami nie chce mi się iść, ale już jak zacznę ćwiczyć to się tak wciągam, że czasami już tak biegnę, że moje tętno jest za wysokie. Myślę, że jest to również w pewnym stopniu uzależnienie, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na początku jak zaczęłam trenować to zbadałam jakie mam BMI, tkankę tłuszczową, mięśnie i otłuszczenie narządów wewnętrznych. Wkrótce podam Państwu porównywalne wyniki. Sądzę, że będą zaskakujące.Niedziela minęła spokojnie, pomimo tego, że pieszo pokonałam około 70 pięter. Nie dla relaksu. Zostałam poproszona przez Proboszcza o rozniesienie opłatków. Wtedy właśnie ludzie, którzy mnie zobaczyli, a nie widzieli mnie ostatnio stwierdzili, że bardzo schudłam i odmłodniałam o kilka lat. To było dla mnie bardzo miłe i ważne, że widać efekty. Jutro przedostatni dzień przed finałem. Gala X metamorfozy ma się odbyć w Mikołaja w Restauracji Browary na Starym Mieście. Oczywiście idą z mężem wszystkie dzieci, nawet córka przyjeżdża z Krakowa gdzie studiuje. Poprosiłam także o zaproszenie mojej przyjaciółki i mamy.Sądzę, że moja mamusia bardzo się wzruszy. Ja też. Dobranoc.

Powrót